dawno tak nie było, dawno nie miałam okazji napisać zwykłego esemesa 'za 10 minut w tunelu', 'jak ogarniesz to chodź na fajkę i kawę', dawno nie miałam okazji tak szczerze, najszczerzej porozmawiać o tym co boli. dawno tak dużo sobie nie powiedziałyśmy. dawno nie widziałam tego, jak bardzo teraz jesteś szczęśliwa. cieszy mnie ten fakt. brakowało mi chyba tego trochę. niby jesteśmy całkiem różne, ale problemy i takie same sytuacje sprawiają, że nie wydajemy się być sobie tak odległe. nie raz kończyła się znajomość, która po kilku miesiącach wracała, od tak. cieszę się, że mimo tak długiego czasu braku kontaktu, nie mamy oporów by dalej żalić się sobie i mówić, o tym co przeszłyśmy. zamiast dalej się kłócić, wolimy wyjść na wino, i zapić cały żal do siebie, przez tego jednego faceta, który pozmieniał wszystko. nie chciałabym żeby znowu ktoś taki, nas od siebie odsunął. mam wrażenie, że coś w tym jest, że zawsze wracamy. to w sumie miłe, bo dzieciństwo i wspólne chwile w piaskownicy nie poszły na marne. dzisiaj spędziłam piątek tak jak chciałam, na ławce w parku rozmawiając o wszystkim. tak jest dobrze.
piątek, 4 października 2013
dawno tak nie było, dawno nie miałam okazji napisać zwykłego esemesa 'za 10 minut w tunelu', 'jak ogarniesz to chodź na fajkę i kawę', dawno nie miałam okazji tak szczerze, najszczerzej porozmawiać o tym co boli. dawno tak dużo sobie nie powiedziałyśmy. dawno nie widziałam tego, jak bardzo teraz jesteś szczęśliwa. cieszy mnie ten fakt. brakowało mi chyba tego trochę. niby jesteśmy całkiem różne, ale problemy i takie same sytuacje sprawiają, że nie wydajemy się być sobie tak odległe. nie raz kończyła się znajomość, która po kilku miesiącach wracała, od tak. cieszę się, że mimo tak długiego czasu braku kontaktu, nie mamy oporów by dalej żalić się sobie i mówić, o tym co przeszłyśmy. zamiast dalej się kłócić, wolimy wyjść na wino, i zapić cały żal do siebie, przez tego jednego faceta, który pozmieniał wszystko. nie chciałabym żeby znowu ktoś taki, nas od siebie odsunął. mam wrażenie, że coś w tym jest, że zawsze wracamy. to w sumie miłe, bo dzieciństwo i wspólne chwile w piaskownicy nie poszły na marne. dzisiaj spędziłam piątek tak jak chciałam, na ławce w parku rozmawiając o wszystkim. tak jest dobrze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz