poniedziałek, 10 lutego 2014
pierwszy raz od kilku miesięcy, poczułam, że w moim życiu, gdzieś z boku, całkiem po cichu stoi jeszcze ktoś. wstyd mi się przyznać, że tak łatwo dałam się zauroczyć głupim uśmiechem i gadaniem godzinami. to nic, że niedługo wszystko się rozpadnie, rozleci tak jak cała reszta. nic nie trwa wiecznie..chciałabym czuć, że coś jest pewne, ale wtedy nic nie byłoby tak przyjemnie zakazane i chowane przed światem jak i przed samą sobą. mam wrażenie, że nie potrafimy sobie czegoś powiedzieć, a ja jeszcze nie wymyśliłam sposobu jak temu pomóc. póki co, będziesz moją słodką zagadką, tajemnicą i kimś kto w najsmutniejszy dzień od tak potrafi wywołać uśmiech na mojej twarzy. co ja znowu robię..nie wierzę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz