niedziela, 29 września 2013

Za bardzo..

Jest okropnie. jeśli coś szybko przyszło, to znaczy, że szybko ucieknie. nie wiem co myśleć o tym wszystkim. nawet go nie znam, a denerwuję się kiedy jeden dzień nie pisze, nie daje znaku życia. denerwuje się przed spotkaniem a cieszę na widok każdego esemesa. chyba nigdy nie czułam czegoś takiego jak ostatnio. nie wiem jak potoczy się rozwój wydarzeń, ale wiem, że nie potrzebnie o tym myślę. nie potrzebnie się przejmuję, angażuję, staram. po co..to nic nie znaczy. to jeszcze nawet nie początek. kiedy w końcu to zrozumiem..kiedy w końcu nie dam po sobie poznać, że na czymś mi zależy. przecież nie może mi zależeć.zgubiłam się już w tej sytuacji. jest to coś w stylu zapomnienia. nie myślę wtedy o tym co było, cieszę się tylko tym co jest teraz. a dzisiaj..znowu wróciło. źle mi z tym, że przy mnie nie mógł spełnić swoich marzeń, dopiero kiedy odszedł pokazał na czym mu zależało, i czego nie mógł mieć. jestem w kompletnym dole. ciężko mi ostatnio, jestem szczęśliwa, ale boję się, cholernie się boję. nie wiem co z tego będzie..znowu jestem tak strasznie pohamowana jeśli chodzi o uczucia. przykre.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz